8 maja przypada Dzień Bibliotekarzy i Bibliotek. Proponujemy humor prosto z bibliotecznych zakamarków 🙂

Syn wie lepiej:

 – Dzień dobry – powiedziała starsza pani z karteczką w dłoni. – Mój syn prosił o opracowanie „Anakondy” Sofoklesa. – Chyba chodzi o „Antygonę” – poprawia bibliotekarka – Nie. Na pewno chodzi o „Anakondę”. Syn wyraźnie mi tu napisał na kartce.

– Poproszę taki kryminał, w którym rozwiązanie zagadki jest na końcu – zwraca się czytelnik do bibliotekarki. – O, proszę, ten jest świetny. Dopiero na ostatniej stronie okazuje się, że złodziejem obrazów jest ten ogrodnik.

Spragniony wiedzy czytelnik wpada do biblioteki: – Ja poproszę jeszcze raz tę książkę z fizyki, którą ostatnio pożyczałem. – A jaka to była książka? – No…taka gruba z zieloną okładką…

Siedzi Jaś w przedziale pociągu i czyta książkę. Co pewien czas wykrzykuje: – Coś podobnego! – Nie wiedziałem! – Niewiarygodne! – Nigdy bym nie pomyślał! Wreszcie jeden z pasażerów nie wytrzymuje: – Co czytasz takiego ciekawego? – Słownik ortograficzny.

– Dzień dobry- poproszę taką lekturę, znanego polskiego autora o wielkiej wodzie, na pewno pani wie, o jaką książkę chodzi – zwraca się czytelnik do bibliotekarki. – Czy, chodzi o „Potop” H. Sienkiewicza? – odpowiada z uśmiechem bibliotekarka. – Wiedziałem, że mogę na panią liczyć 🙂

Składamy wszystkim bibliotekarzom życzenia rzeszy czytelników, wielu ciekawych pomysłów na twórcze działania i satysfakcjonującego budżetu na zakup nowości 🙂 !

Źródła: zdjęcia Pixabay