Zapraszam do lektury wybranych artykułów z czasopism prenumerowanych przez bibliotekę
Siła wyobraźni
Lubimy gdybać. Co by było, gdybym wybrał inne studia? A gdybym mieszkała w innym mieście? Czemu służy takie myślenie? Nieraz w wyobraźni odtwarzamy minione wydarzenia, zmieniając niektóre elementy, dodając lub odejmując pewne szczegóły, i tworząc w ten sposób inne, hipotetyczne scenariusze. W efekcie w naszym umyśle rozgrywają się wydarzenia, które w rzeczywistości nigdy nie miały miejsca. Takie „gdybanie” psychologowie nazywają myśleniem kontrfaktycznym. Jakie funkcje pełni myślenie kontrfaktyczne? Psychologowie od lat są przekonani, że pomaga nam ono uporać się z wydarzeniami z przeszłości i w pewien sposób przygotowuje na to, co może wydarzyć się w przyszłości. Nie bez powodu najczęściej wracamy do wydarzeń, które stanowiły porażkę w ważnej dla nas sferze życia. Pozytywne myślenie kontrfaktyczne, czyli polegające na wyobrażeniu sobie korzystniejszego przebiegu zaistniałej już sytuacji, wyzwala w nas skruchę i chęć poprawy. O ciemnych stronach myślenia kontrfaktycznego przeczytacie sięgając po lekturę.
Filipe Brigard, Co by było, gdyby, Charaktery, 2016 nr 8, s. 70-73
Polscy piraci
Polscy korsarze łupili statki, handlowali niewolnikami, mieli bazy na Karaibach i Oceanie Indyjskim. Chociaż w dawnej Rzeczypospolitej pływanie po morzach było traktowane jako zajęcie niebezpieczne i niegodne szlachcica, już w czasach Kazimierza Jagiellończyka pojawiła się konieczność stworzenia floty najemników do łupienia statków państw, z którymi Polska była w stanie wojny. Było to tzw. kaperstwo. Pierwsi „państwowi piraci” zaczęli działalność na Bałtyku w czasie wojny trzydziestoletniej z Zakonem Krzyżackim, wspomaganym przez Danię i Holandię. Głównym zadaniem działających pod królewską banderą kaprów było odcięcie Krzyżaków od dostaw żywności, broni i prochu, docierających przez port w Królewcu. Co „Sąd Ostateczny” Hansa Memlinga ma wspólnego z piratami? Czym zajmowali się wiarusi z Legionów Dąbrowskiego na Karaibach? Odpowiedzi szukajcie w artykule.
Andrzej Fedorowicz, Piraci znad Wisły, Focus, 2016, nr 7 s. 88-92
Co o nas mówi Facebook ?
Ponad miliard osób na świecie wchodzi codziennie na Facebooka: czytają posty znajomych, wysyłają zdjęcia, chwalą się sukcesami. Typowy użytkownik spędza na tym serwisie 45 minut dziennie, logując się 10 i więcej razy każdego dnia. Niezwykle interesujące dla naukowców są selfie. Częstotliwość publikacji selfie na Facebooku wiąże się z narcyzmem u mężczyzn: im więcej zdjęć samego siebie pan X wysyła na ściankę, tym większe prawdopodobieństwo, że ma osobowość narcystyczną. W ogóle Facebook przyciąga narcyzów. Również liczba przyjaciół na Facebooku może coś powiedzieć o użytkowniku serwisu. W badaniu niemal 400 australijskich studentów duża liczba facebookowych znajomych wiązała się z większym poczuciem samotności. Co więcej osoby, które mają wyjątkowo pokaźne „kolekcje” znajomych, nie są postrzegane przez innych zbyt pozytywnie. Wgląd w naszą osobowość daje również to, co piszemy na swojej „ścianie”. Więcej informacji znajdziecie czytając artykuł.
Marta Zaraska, Facebook, facebook, powiedz przecie…, Focus, 2016, nr 4 , s. 28-30